Moje libido nigdy nie znajdowało się na zbyt wysokim poziomie. Wiedziałam, że Kubie to za bardzo nie odpowiada. Cenił sobie seks i naprawdę uwielbiał kochać się jak najczęściej. A ja niestety nie mogłam mu tego dać. Poszukałam, poszperałam i doszłam do wniosku, że spróbuję skorzystać z afrodyzjaków. I okazało się, że to był strzał w dziesiątkę. Nabrałam wielkiej ochoty na seks. Kiedy Kuba wrócił do domu, od razu do niego podeszłam. Wiedziałam, że będzie zaskoczony., nigdy go przecież tak nie witałam. Zaczęłam od razu go całować. Początkowo wydawał się naprawdę mocno zaskoczony. Dość szybko jednak zaczął odwzajemniać moje pocałunki. Zdołał ledwie wyszeptać pytanie co się ze mną stało i dlaczego tak nagle mam potrzebę na seks. Nie odpowiedziałam mu tylko położyłam swoją rękę na jego penisie. Był już naprawdę twardy i sterczący. Nawet nie myślałam, że mój mąż potrafi się tak szybko podniecać. Zdałam sobie sprawę z tego, że go naprawdę zaniedbywałam przez te wszystkie lata. To była noc, w czasie której chciałam mu naprawdę wszystko wynagrodzić.
Wzięłam go za rękę i pociągnęłam do sypialni. Myślę, że nie spodziewał się, że sprawy przyjmą taki obrót. Pewnie myślał, że skończę na kilku pocałunkach i pójdę grzecznie spać. Zaczęłam od zdjęcia mu spodni. Jego penis był już w pełnym wzwodzie. Zawsze mi się podobał i zawsze lubiłam na niego patrzeć. Był taki duży i gruby. Pamiętam jak bałam się naszego pierwszego wspólnego seksu. Byłam przekonana, że to naprawdę będzie mnie bolało. Okazało się jednak, że było naprawdę wspaniale. Uklęknęłam przed nim i popatrzyłam mu prosto w oczy. Wiedział, co zamierzam zrobić. Uwielbiał kiedy robiłam mu loda. Niestety, robiłam to bardzo rzadko. Teraz zrozumiałam,że zdecydowanie za rzadko. Najpierw wzięłam go w rękę i kilka razy przesunęłam nią w górę i w dół. Ręka była sucha więc najpierw mocno oblizałam ją, dzięki czemu penis ślizgał się w mojej dłoni. Widziałam w jego oczach, że czeka na to aż wezmę go do ust. I zrobiłam to. Powoli, jakby nieco ociężale zatopiłam usta w jego penisie.
Był słodki, pyszny, a jednocześnie wypełniał moje usta po brzegi. Jego penis to prawdziwy gigant – pomyślałam. Najpierw pokręciłam językiem kilka kółek – uwielbiał to. Potem zaczęłam poruszać ustami, jednocześnie mocno je zaciskając. Moja ręka ściskała jego penisa, a druga pieściła mu jądra. Widziałam na jego twarzy, że to naprawdę mu się podoba. Czekał na kontynuację. Nagle przestałam. Tym razem nie chciałam kochać się tak jak zawsze – klasycznie. Podeszłam więc do łóżka i uklęknęłam tak, że stał za moimi pośladkami. Jego oczom ukazała się pięknie wyeksponowana moja mokra już z podniecenia cipka. Tylko czekałam aż zatopi się w jej wnętrzu. Wszedł we mnie szybko i mocno, wydając z siebie przy tym okrzyk zadowolenia. Kochaliśmy się szybko, intensywnie. Jeszcze nigdy nie przeżyłam z moim mężem tak intensywnego i wspaniałego seksu. Było naprawdę cudownie. Orgazm przyszedł do nas w tym samym czasie. Wspólna rozkosz jeszcze bardziej nas do siebie zbliżyła. Wiedziałam już, że kochać będziemy się teraz dużo częściej.