Na samym początku przyznam się otwarcie – praktycznie nigdy nie byłem zbyt śmiały do dziewczyn. Już w czasach licealnych podobało mi się wiele koleżanek ze szkoły, ale nie byłem nigdy jednym z tych „fajnych” kolesi, którzy cieszyli się dużym powodzeniem. Tym bardziej martwiło mnie to, że niedawno obchodziłem swoje dwudzieste trzecie urodziny, a moje życie seksualne… Cóż, nie istniało. Postanowiłem więc coś z tym zrobić i zmienić to w swoim życiu. No tak, tylko łatwo powiedzieć, a wykonać już dużo trudniej. Nie czułem się szczególnie atrakcyjny, nie umiałem też w jakikolwiek ciekawy sposób zagadać do ładnej dziewczyny i zainteresować ją rozmową. A co dopiero mówić o zaciągnięciu jej do łóżka…
Zmiany zacząłem zatem od samego siebie, i z tego jestem bardzo zadowolony. Kilka miesięcy siłowni, diety, odżywek i biegania zrobiły swoje – moja sylwetka naprawdę wyraźnie się poprawiła, przez co mogłem już uchodzić za dość atrakcyjnego, wysportowanego gościa. Do tego wszystkiego zadbałem także o inne kwestie swojego wyglądu takie jak ubiór, oraz zainwestowałem nieco w lepsze ubrania. Efekt był naprawdę świetny, bo zacząłem wyglądać znacznie lepiej, a co za tym idzie – wyraźnie zwiększyła się także moja pewność siebie. Samo zagadanie do dziewczyny nadal nie było proste, ale przynajmniej już od czegoś zacząłem. Następnym krokiem było przysłowiowe „wyjście do ludzi”. Wcześniej miałem wielu znajomych i nie byłem raczej żadnym odludkiem, ale z drugiej strony nigdy nie wychodziłem na większe imprezy czy do klubów – a przecież właśnie w takich miejscach najłatwiej jest poznać dziewczynę. Zacząłem więc wykorzystywać fakt, że mieszkam w dużym mieście i w okolicy mam naprawdę wiele ciekawych miejsc, do których mogę wyjść.
Początki nie były proste, bo nie znałem tam zbyt wielu ludzi – musiałem więc najpierw zbudować sobie odpowiednie grono znajomych. Po kilku – lub może nawet kilkunastu, już nie pamiętam – wyjściach do różnych klubów zupełnie nieoczekiwanie nadszedł w końcu TEN. wieczór. Poznałem ją, Agatę, młodą studentkę która przyjechała na studia z niewielkiego miasta. Przez cały wieczór trochę wypiliśmy, ale starałem się nie przesadzać, bo alkohol w za dużych ilościach też nie jest zbyt pomocny. Po dłuższej rozmowie chwilę potańczyliśmy, i w końcu odważyłem się zapytać ją, czy pójdziemy do mnie. Nogi się pode mną ugięły, kiedy się zgodziła. Praktycznie od razu przeszliśmy do rzeczy. Seks, jak na pierwszy raz, był cudowny i wyjątkowy. Agata sama pochwaliła mnie, że nigdy nie miała jeszcze tak dobrego partnera. Kochaliśmy się dość długo, a po wszystkim – dość wykończeni – szybko zasnęliśmy. Z Agatą kontakt mam do dzisiaj, choć nie powtórzyliśmy już takiego spotkania. Od tego czasu udało mi się poderwać jeszcze kilka dziewczyn i znacznie wzbogacić swoje – nieistniejące wcześniej – życie seksualne. Mogę więc powiedzieć, że wystarczy tylko trochę o siebie zadbać i nabyć nieco pewności siebie, aby uwodzenie dziewczyn stało się możliwe. Każdy może to zrobić – trzeba tylko chcieć!