Wiele osób żyjąc w długim związku zaczyna zastanawiać się nad tym czy związek z przyzwyczajenia ma sens. Myślą oni, że coraz mniej ich łączy, życie staje się przytłaczające a życie z kimś, z kim ma się niewiele wspólnego i prawdę mówiąc wcale się go nie kocha nie jest czymś dobrym. Nawet jeśli uczucie z drugiej strony wciąż jest aktualne.
Na początku chcemy zaznaczyć, że kryzys i tego typu objawy pojawiają się w każdym związku i na każdym jego etapie. Uczucia takie wcale nie muszą oznaczać zakończenia związku, trzeba jednak sprawdzić czy one nie miną. Najważniejsze jest jednak, aby o każdy związek dbać.
Na początku związku nie dostrzegamy drobnych wad naszych partnerów. Wydaje nam się, że wszystko jest ok i o pewnych sprawach zapominamy. Później jednak nadchodzi czas, w którym staje się to patologiczne i męczące. Wtedy trzeba porozmawiać z partnerem i poprosić go o pewne zmiany, bez których dalszy związek będzie męczący.
Nie naprawiaj jednak związku na siłę
Nie wszystko da się naprawić. Żyjesz raz i szkoda Twojego czasu na to, aby męczyć się z kimś, kogo nie kochasz i nie pokochasz. Wiemy, że czasem do utrzymania związku przekonuje nas fakt posiadania dzieci czy wspólny kredyt. Uwierz, nie są to jednak wystarczające powody do tego, aby przeżyć swoje życie w złym związku.
Jak rozpoznać związek z przyzwyczajenia?
Pierwszym sygnałem może być chęć odejścia tłamszona przez lęk, że nie spotka się już nikogo ciekawego. Dalej mamy rutynę i brak tej iskry czy bodźców wywołujących na naszych twarzach radość. Kolejne sprawy to zaniedbywanie siebie, olewanie i ignorowanie. Dodatkowo brak namiętności, pożądania i chęci przebywania razem w zwyczajnych codziennych chwilach.
Jeśli boisz się, że Wasz związek zatrzymał się na złym etapie, to jak najszybciej próbuj go naprawić. Mamy nadzieję, że Ci się uda!