To było jakieś trzy lata temu. Byłem z moją ówczesną dziewczyną od ponad pół roku, i układało się nam naprawdę świetnie. Poznaliśmy się pod koniec studiów, i zupełnym przypadkiem wylądowaliśmy potem w jednej pracy. Doskonale się dogadywaliśmy, a w dodatku Agnieszka zawsze była dla mnie naprawdę atrakcyjna, więc nie narzekałem na nasze życie erotyczne. Wydawało się – związek idealny. Był tylko jeden problem, który cały czas siedział mi w głowie i za nic w świecie nie chciał dać spokoju. Jej młodsza siostra, Aneta. Aneta była wtedy młodziutką maturzystką, ale kiedy zaczynałem chodzić z jej siostrą miała jeszcze osiemnaście lat. Muszę przyznać, że ja – facet bliski trzydziestki – zawsze zachwycałem się jej wspaniałym ciałem. Co tu dużo mówić: ta nastolatka była dla mnie naprawdę niesamowicie pociągająca i podniecająca. Szczupła, drobna, w dodatku z tym niewinnym, dziewczęcym wyglądem… Oczywiście, nigdy nie myślałem o niej poważnie. Była dla mnie za młoda, a w dodatku, do cholery! Miałem przecież dziewczynę, która była jej siostrą.
W moich poprzednich związkach nigdy nie pozwalałem sobie na żadne skoki w bok, i nie zamierzałem tego zmieniać. Z drugiej strony im więcej było okazji do zobaczenia się z Anetą na żywo, tym bardziej ta dziewczyna siedziała mi w głowie. Co gorsza wszystko wskazywało na to, że ja również przypadłem jej do gustu. Takie rzeczy po prostu widać w zachowaniu, w drobnych gestach czy niewinnych uśmiechach. Starałem się jej unikać, ale często było to niemożliwe – w końcu spędzałem sporo czasu z rodziną mojej dziewczyny. W pewnym momencie Aneta wyraźnie zaczęła mnie podrywać. Za każdym razem, kiedy tylko się z nią widziałem, ubierała się coraz bardziej wyzywająco. Latem ta osiemnastolatka potrafiła chodzić przy mnie w domu niemalże w samej bieliźnie albo króciutkich spodenkach i koszulkach odsłaniających cały brzuch tłumacząc, że przecież jest upał. Taki stan rzeczy trwał prawie przez rok, do momentu, kiedy zdała maturę. Moja dziewczyna poprosiła mnie, żebym przywiózł jej siostrę z ostatniego egzaminu maturalnego do domu.
Starałem się znaleźć jakąkolwiek wymówkę, ale nie dałem rady – ostatecznie zgodziłem się. Oczywiście, Aneta poszła na egzamin w krótkiej spódniczce i lekkiej bluzce, a ja musiałem potem ją oglądać w czasie jazdy. Kiedy dotarliśmy pod dom wprost zapytała mnie, czy nie chcę wstąpić na chwilę – nie pamiętam, chyba mówiła o jakiejś książce, którą chciała mi pokazać. Wiem, nie powinienem był się na to zgadzać, ale było już dla mnie za późno, żebym mógł się powstrzymać. Właściwie od razu po wejściu do domu zaczęła mnie całować, a ja się nie broniłem. Nie dałem rady – dosłownie zdarłem z niej ubranie i uprawiałem z nią seks na podłodze, dosłownie zaraz za drzwiami jej domu. Z jakiegoś dziwnego powodu całe te emocje, ten strach przed nakryciem nas sprawił, że seks z nią był jeszcze bardziej intensywny i namiętny. Z Anetą przeżyłem tylko jednorazową przygodę. Ostatecznie wyjechała ona na studia do innego miasta, i do dziś widujemy się jedynie okazyjnie. Za każdym razem kiedy się widzimy, uśmiechamy się tajemniczo do siebie – nikt nie zna naszego sekretu.