Gwałt zawsze kojarzył mi się z czymś, co nie posiada prawa bytu. Jestem facetem, gardziłem jednak każdym, kto dopuścił się tego czynu. Sam wychodziłem z założenia, że kobieta także ma coś do powiedzenia i jeśli odmawia, należy uszanować jej wolę, nawet jeśli jest to zwykła dziwka. Zwał jak zwał, jeśli któraś podjęła decyzję, że będzie zarabiać własnym ciałem, to jej sprawa. Ważne, że nie krzywdzi innych. Byłem samotnym facetem, podobno przystojnym, nie mogłem narzekać na brak zainteresowania ze strony kobiet. Nie ukrywam, że chętnie korzystałem z okazji, wiadomo, każdy ma własne potrzeby, seksualne również. Tego lata spotkało mnie jednak coś, czego nie zapomnę do końca życia – stałem się ofiarą gwałtu! Tak, to prawda, zostałem zgwałcony przez damsko-męską bandę. Do tej pory wychodziłem z założenia, że gwałt dokonywany jest wyłącznie na kobietach, jak widać, zgwałcić można także mężczyznę. Był piękny, słoneczny dzień. Wybrałem się na spacer nad pobliską rzekę. Droga prowadziła przez gęsty las. Szedłem powoli wdychając świeże powietrze i delektując się urokami natury. Była pełnia lata, ptaki śpiewały wesoło, drzewa cicho szumiały w tym właśnie lesie.
Zobacz to na własne oczy na porno-gwalty.pl – najlepszej stronie z erotycznymi gwałtami
W pewnym momencie usłyszałem jakiś szelest, w pierwszej chwili pomyślałem, że to jakiś zwierzak. Niespodziewanie przede mną wyrośli niczym spod ziemi dwaj mężczyźni, za mną stały dwie kobiety. Zapamiętałem tylko tyle, że jedna z nich była blondynką o dość obfitym biuście, druga miała rude loki i duże, jasnoniebieskie oczy. Mężczyźni obezwładnili mnie jednym ruchem, byłem zaskoczony zaistniałą sytuacją, dlatego nie zdążyłem nawet zaoponować. Ruda zakleiła mi usta taśmą, jeden z mężczyzn skrępował ręce i powalił mnie na ziemię. Po chwili zostałem pozbawiony spodenek i slipek, poczułem też, że w mój tyłek wbija się coś twardego. Chciałem krzyknąć, jednak nie miałem takiej możliwości. Właśnie w tym momencie uświadomiłem sobie, że jestem gwałcony. Teraz nasza kolej! – krzyknęła ruda.
– Jeśli będziesz grzeczny, rozwiążemy cię, ręce ci się przydadzą, usta też – zarechotała blondynka. – Kiwnąłem głową, było mi wszystko jedno, wiedziałem, że nie mam szans z tą czwórką.
Mężczyźni oswobodzili mnie z krępującego sznura i taśmy, mogłem oddychać spokojnie. Siedziałem pod drzewem i oddychałem ciężko. Nagle przede mną stanęła ruda w całej okazałości, miała zarośniętą cipkę i nieco obwisłe piersi.
– Liż psie! – rozkazała tonem nie znoszącym sprzeciwu. Posłusznie wykonywałem polecenie, choć osobiście preferują dokładnie wydepilowane cipki. Ruda zaczęła jęczeć z rozkoszy. W tym samym momencie blondynka zaczęła ssać mojego penisa, co było nawet przyjemne. Chwilę później kobiety zamieniły się rolami, lizałem wydepilowaną cipkę blondynki, pieszcząc jednocześnie jej nabrzmiałe piersi. Gdyby nie fakt, że stało nade mną dwóch żandarmów i obecna była ruda, uznałbym to za całkiem przyjemną przygodę.
– Potrafisz ruchać? – zapytał ze śmiechem jeden z mężczyzn, a drugi głośno zarechotał.
– Tak… – odpowiedziałem niezdecydowanie.
– To wstawaj! – rozkazał mój oprawca. Ruda oparła się o drzewo, wypinając dużą pupę. Wolałbym, aby na jej miejscu była blondynka, jednak posłusznie rżnąłem rudą, a mężczyźni raz po raz dawali jej mocne klapsy. Głośne jęki rudej świadczyły o tym, że radzę sobie dobrze. Chwilę później przyszła kolej na blondynkę. Podeszła do mnie pewnym krokiem i rozkazała, abym położył się na trawie. Wykonałem poleceni, a blondynka dosiadła mnie niczym konia i zaczęła ujeżdżać. Jej ruchy były płynne, piersi równomiernie falowały. Zeszła ze mnie przed finałem i dokończyła buzią. Trysnąłem jej na twarz, zalewając oczy spermę. Ruda zaczęła lizać koleżankę, delektując się moją spermą. Chwilę później cała czwórka odeszła, pozostawiając mnie samego. Pozbierałem ubranie i wróciłem do domu, zaskoczony niecodzienną przygodą.