W życiu każdego z nas zdarzają się czasem sytuacje, których nigdy byśmy ani nie zaplanowali, ani nie przewidzieli, ani nawet nie brali pod uwagę, że mogą nas dotyczyć. I ja też nigdy nie myślałem, że będę przytulał i całował faceta, ostatni wyjazd do lasu wszystko jednak odmienił.
Zobacz koniecznie https://gejfilmy.pl – najlepsze gejowskie filmy porno
Był ciepły, sierpniowy dzień. Stwierdziłem, że to idealny moment, aby wybrać się do lasu razem z moim psem, który mógłby sobie spokojnie pobiegać. Pojechałem tam popołudniu, zaraz po zakończeniu pracy. Wszedłem do teoretycznie znajomego lasu i zacząłem iść, iść i iść. Pies biegł razem ze mną, a ja rzucałem mu patyki. W pewnym momencie w oddali psiak usłyszał jakiś szelest i pognał szukając jego źródła. Widziałem później, że była to sarenka, za którą mój Hektor pobiegł bez opamiętania.
Starałem się go znaleźć, ale nie dałem rady, wołałem, gwizdałem, a psa nie było. Robiło się za to coraz ciemniej, a w chwili, w której stwierdziłem, że być może pies czeka na mnie przy samochodzie było już ciemno. Zabłądziłem i pomimo tego, że mogłem używać latarki z mojego smarfona, to nie byłem w stanie odnaleźć drogi do auta. Zdarzyło się jednak tak, że w oddali usłyszałem muzykę, później zobaczyłem namiot i postanowiłem tam podejść. Ktoś w takiej dziczy urządził sobie piknik.
Okazało się, że był to Michał, już na pierwszy rzut oka widziałem, że to gej, homoseksualista – przepraszam. Początkowo troszkę się go bałem i miałem do niego dystans, opowiedziałem mu moją historię, a on stwierdził, że psa teraz nie znajdziemy i że poszukamy go rano.
Napiliśmy się wina, porozmawialiśmy i okazało się, że jesteśmy sobie bardzo bliscy. Chwilę po północy poszliśmy do namiotu i położyliśmy się spać. Było zimno, więc staraliśmy się leżeć blisko siebie, aby dawać sobie nawzajem ciepło. W pewnej chwili poczułem coś, czego początkowo bardzo się wstydziłem. W momencie, w którym Michał przytulił się do mnie zrobiło mi się gorąco i dostałem wzwodu…
Michał to zauważył i zapytał czy mnie pociąga. Nie wiedziałem co powiedzieć, nie byłem jeszcze oswojony z tym, że mogę podniecać się facetem. Przemilczałem to i poszedłem spać.
Rano wstaliśmy i razem szukaliśmy psa. Udało nam się go odnaleźć przy samochodzie – tak jak wcześniej podejrzewałem mądra psina wróciła do auta. Michałowi byłem bardzo wdzięczny i obiecałem mu, że jeszcze z pewnością się spotkamy. Musiałem to wszystko poukładać w swojej głowie. Niemniej jednak na pożegnanie dałem mu buzi.
Być może droga homoseksualna jest tą, którą powinienem podążać. Sam jeszcze nie wiem.